Żółta mądrość. Kolory

Kolory oddziaływają. Wszystkie i na wszystkie nasze zmysły. Jeżeli wydaje nam się, że ściany w naszym pokoju nie mają znaczenia dla naszego samopoczucia - mylimy się. Jeżeli nie przywiązujemy wagi do koloru ubrań, które wkładamy i wydaje nam się, że to nie ma znaczenia - również pozostajemy w błędzie.

Okazuje się, że kolor ma ogromny wpływ na nasze życie. I to zasadnicze. Ustalono bowiem, że każdy kolor emanuje pewną wiązką energetyczną (jak fale radiowe), którą fizycznie można obliczyć.

 

Czyli każdy kolor ma swoją częstotliwość. Częstotliwość (drgania cząsteczek) koloru wpływa na samopoczucie człowieka. Jeśli - na przykład - mieszkamy niedaleko ruchliwej drogi, to drgania, w jakie ona jest wprowadzana poprzez ruch pojazdów, również wprowadzają określone reakcje w naszym organizmie.
Podobnie jest z kolorami. Powszechnie wiadomo, że każdy z kolorów odpowiada za pewien obszar naszej możliwości umysłowej.

 

Dziś zajmiemy się kolorem żółtym. Otóż żółty odpowiada za inteligencję. Dlatego jeśli potrzebujemy odwołać się do naszej umiejętności logicznego i analitycznego myślenia (IQ) otoczmy się kolorem żółtym. Kiedyś zalecano studentom lub maturzystom, by podczas nauki do egzaminów na biurku stał na przykład bukiet żonkili. Wiadomo, żółte kwiaty. I nie chodziło o element estetyczny naszego biurka lecz o funkcję umysłową.


Jedna z moich czytelniczek stwierdziła kiedyś, że faktycznie kolor żółty przeciwdziała tępocie umysłu lub syndromowi ”chwilowego zaćmienia umysłowego”. – Moja mama kazała mi zawsze obkładać książki i zeszyty w żółte okładki. Gdy pytałam ją, dlaczego akurat żółte a nie różowe (bo takie właśnie chciałam), nie potrafiła wytłumaczyć. Żółte i koniec – opowiadała czytelniczka. Jak widać jej mamie nie kto inny a intuicja podpowiadała praktyczne rozwiązanie z nurtu koloroterapii.


Okładki na zeszyty czy zeszyty w kolorze żółtym tak, lecz już ściany w pokojach czy elewacje budynków… nie za bardzo. Kolor żółty bowiem jest przynależny do bodźców i jego zadaniem jest pobudzanie intelektu. W domu zaś, jeśli chcemy odpocząć i uspokoić myśli, nie powinniśmy w procesie rzecz jasna nieświadomym dostarczać sobie bodźców myślowych. Bo pozbawiamy się w ten sposób możliwości odpoczynku umysłu.

 

Pewna słuchaczka mojego kursu z literatury przytaczała historię, gdy pomalowany na żółto pokój doprowadzał ją dosłownie - jak to określiła - do szału.
- Byłam zła, podenerwowana, podirytowana, zdekoncentrowana. Jak tylko otworzyłam drzwi swojego mieszkania, napadał mnie niepokój i rozdygotanie psychiczne - mówi. Któregoś dnia nie wytrzymała i przemalowała pokój. – Kupiłam wałek i jasną, beżową farbę. Trzas pras i już załatwiłam sobie spokój- żartuje.


Faktycznie okazało się, że uczucie rozdrażnienia ustało. - We własnym domu zaczęłam odpoczywać - konkluduje.


Jak widzicie, żółty to dobry kolor. Ale na określone działanie intelektualne. Na odpoczynek przykryjcie się raczej błękitnym lub brązowym kocem. Bo te kolory wyciszają.

 

2016-06-27