Oddział neonatologii. Dla noworodka

Chociaż często powtarza się tu i ówdzie, że zawód położnej całkowicie różni się od zawodu pielęgniarki, to jednak jest taka przestrzeń wspólna, w której nasze kompetencje zazębiają się i uzupełniają. To oddział neonatologii. To przestrzeń do ratowania życia, a nie jego przyjmowania.

Mało kto poza osobami pracującymi w położnictwie wie, czym jest neonatologia. Nic dziwnego, bo nasi pacjenci – miejmy nadzieję – nie pamiętają w ciągu swojego dalszego życia tego faktu, że przebywali kiedykolwiek na oddziale neonatologii.

 

Neonatologia jest przestrzenią medycyny, która zajmuje się schorzeniami, wadami wrodzonymi, ale też prawidłowym rozwojem dzieci w okresie noworodkowym. Bo łacińskie słowo neonatus oznacza właśnie noworodka.

 

Celem neonatologii jest opieka medyczna nad noworodkiem. Realizacja tego działania polega na ścisłym współdziałaniu lekarzy położników, neonatologów oraz pediatrów. Neonatologia wyrasta na organizacyjnych i naukowych podstawach pediatrii i jest z nią ściśle powiązana.

 

Można usłyszeć, ze narodziny nie są zabiegiem medycznym, że akt narodzin nie ma nic wspólnego ze szpitalnymi zdarzeniami. Jednak oddział neonatologii przypomina nam w sposób bardzo bolesny, że bezpieczny poród trzeba wspierać wiedzą specjalistów, medyczną technologią i nowoczesnymi urządzeniami. Przypomina, że położnictwo to dziedzina medycyny, która jest kompletnie nieprzewidywalna.

 

Podobno dorośli ludzie ma ogół mają taką genetycznie wkodowaną wrażliwość, że nie możemy pozostać obojętni na krzywdę, jaka spotyka najmłodsze dzieci. Oddział neonatologii jest w takim razie miejscem, w którym człowiek nie może być sobą. Żeby nieść specjalistyczną pomoc chorym noworodkom naprawdę trzeba stłumić w sobie ludzkie odruchy i uruchomić zimny profesjonalizm. Bo łzy cisną się same do oczu, a ręce trzęsą ze zdenerwowania. Na ogół i tak nie pracuje się bez emocji. Emocje okazują tam jednak wszyscy, więc ani nie musimy się dziwić naszym reakcjom, ani ich wstydzić.

 

Położne i pielęgniarki starają się tam nieść pomoc niewyobrażalnie chorym maleństwom, które dzielnie – i czasami skutecznie – walczą o życie. Częstym problemem na oddziałach neonatologii jest niska waga noworodka. Zdecydowana większość dzieci przychodzi na świat ważąc pomiędzy 2 800 a 3 800 g. Oczywiście, zdarzają się również duże i silne noworodki powyżej 4 000 g oraz proporcjonalnie zbudowane i nie wymagające pilnej pomocy maleństwa poniżej 2 800 g.

 

Nie więcej, niż 7% szczęśliwi urodzonych dzieci ma niedowagę poniżej 2 500 g. Wraz z rozwojem medycyny i ochrony zdrowia doszło do sytuacji, w której udaje się uratować życie noworodka, który jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie miałby najmniejszych szans na kilka godzin życia.

 

Jednak dla personelu medycznego za każdym razem wstrząsająca jest pomoc tym najlżejszym noworodkom. Ich waga może po urodzeniu nie przekraczać nawet 1 500 g, a bywa, że maluchy ważą poniżej 1 000 g.

 

Inkubatory wydają się wówczas olbrzymimi akwariami z bezbronnym maleństwem pośrodku, mała rybką wydobytą z głębokiej wody. Tymczasem niska waga to nie jedyny problem z którym maleństwo się boryka. Mogło nastąpić krwawienie wewnątrzmózgowe lub niewydolność oddechowa.

 

Mamy jako ludzie też zakodowane to, ze reagujemy bardzo ciepłymi emocjami i uczuciami na widok żywej miniaturki każdego znanego nam, żywego stworzenia. Proszę więc sobie wyobrazić miniaturkę noworodka.  Chcielibyśmy mu przychylić nieba i uszczęśliwiać, a tymczasem pomoc mu jest walką o jego życie.

 

Monitorowanie oddechu, pracy serca i morfologii tych maleństw nie ma nic wspólnego z podobną diagnostyką przeprowadzaną u osób dorosłych. Delikatne ciała noworodków są niezwykle delikatne i kruche. Pewność, dokładność, precyzja i wrażliwość musi towarzyszyć cały czas pracownikom medycznym z oddziału neonatologii.

 

Na oddziale neonatologii nic nie jest takie, jak na pozostałych oddziałach szpitalnych, a praca z leciutkimi wcześniakami przypomina bajki o Guliwerze, który chciał być pomocny w krainie liliputów. I chociaż czasami nasza chęć pomocy przerasta ludzkie kompetencje, to jednak wiele z tych malutkich istnień jest gotowych po pobycie u nas do dalszej drogi radosnego i szczęśliwego życia.

 

 

 

2015-09-17