Leżenie na brzuszku dobre na wszystko...

Leżenie na brzuszku noworodka i niemowlaka jest bardzo ważne dla prawidłowego rozwoju maluszka. I choć wydawać by się mogło, że nie ma nic prostszego, w rzeczywistości jest to dla dziecka pozycja wymagająca od niego nie lada wysiłku!

Rzadko które niemowlę od urodzenia lubi leżenie na brzuszku, zwłaszcza w pierwszych tygodniach życia, kiedy podniesienie głowy, stanowiącej ¼ wagi ciała, jest dla dziecka sporym wyzwaniem. A tymczasem leżenie na brzuchu ma wiele zalet.

 

Przede wszystkim, leżenie na brzuszku stymuluje rozwój ruchowy niemowlaka, pomaga ćwiczyć koordynację, wspomaga perystaltykę jelit, pozwala na usunięcie nadmiaru gazów i przeciwdziała kolkom, wzmacnia mięśnie grzbietu i klatki piersiowej, wspomaga prawidłowy rozwój stawów biodrowych,  pozwala na uzyskanie ładnego kształtu główki. W pozycji na brzuchu dziecko uczy się też odpychać od podłoża rączkami, unosić głowę, a z czasem turlać się i pełzać. Wszystko to ma duże znaczenie dla jego rozwoju motorycznego, a umiejętności zdobyte w tej pozycji przydadzą się dziecku podczas dalszej nauki siadania i raczkowania. Niektóre badania sugerują, że raczkowanie ma bezpośredni wpływ na rozwój mowy. Po szóstym miesiącu życia dziecko nie zdobywa żadnych nowych umiejętności w pozycji na plecach.

 

Pożądany schemat jest taki - w 2. miesiącu życia, będąc w pozycji na brzuchu, dziecko ładnie dźwiga głowę opierając się na przedramionach, a w 3. miesiącu – odpycha się rączkami i unosi jeszcze wyżej – czyli robi tzw. pompkę na przedramionach. W 4. miesiącu leży na brzuchu i bawi się zabawkami, przyciąga je do siebie. W 5–6. miesiącu prostuje ręce i stara się podnieść coraz wyżej, odrywając klatkę piersiową od podłoża.

 

Oczywiście, pamiętamy że każde dziecko jest inne i niektóre będą potrzebować więcej, a inne mniej czasu na zdobywanie poszczególnych umiejętności. Ważne jest, aby w ogóle te umiejętności zdobywały poprzez systematyczne ćwiczenia. Ale jeżeli do 4. miesiąca życia mama w ogóle nie kładzie dziecka na brzuchu, to zdarzyć się może, że nie wyćwiczy ono sobie umiejętności robienia tych pompek na przedramionach, co przekłada się później na problem bobasa ze wstawaniem na czworaki.

 

Jeżeli dziecko od urodzenia nie używa rąk do podporu, to jest mniejsza szansa na to, że będzie raczkować. Mogą pojawić się również problemy z siadaniem, bo aby usiąść samemu z podłogi, trzeba użyć właśnie rąk. Dziecko, leżąc na brzuchu, ćwiczy mięśnie grzbietu i klatki piersiowej, dlatego ważne jest, aby często kłaść dziecko na brzuszku i dążyć do tego, aby spędzało w ten sposób dużo czasu. Ale jako że leżenie na brzuchu to spory wysiłek i wiele dzieci dużo przy tym stęka, to lepiej kłaść dziecko częściej a krócej niż kazać mu leżeć tak długo aż zacznie płakać ze zmęczenia. To na pewno nie pomoże mu bardziej polubić tej pozycji.

 

Problem pojawia się wtedy, gdy maluszek ogólnie w ogóle nie lubi przebywać w pozycji leżenia na brzuszku. Bardzo możliwe, że jest ona dla niego zbyt trudna. Ma za słabe mięśnie tułowia albo leży nieprawidłowo – za bardzo zadziera głowę do góry, zbyt mocno napina lędźwie, ręce „uciekają mu do tyłu” i nie potrafi ich trzymać razem. W takiej sytuacji nie zmuszamy go do tej pozycji, gdyż na pewno nie spowoduje to, że nauczy się leżeć tak, aby wzmacniać prawidłowo mięśnie. Warto wredy skonsultować się ze specjalistą, aby zdiagnozować główny problem uniemożliwiający prawidłową pracę w leżeniu przodem. Czasem krótki instruktaż o tym, jakie ułatwienia stosować wystarczy mamie i dziecku. Nie zawsze jest potrzebna długotrwała, ciągła terapia. Fizjoterapeuta pokaże rodzicom jak nosić dziecko, jak układać je, aby leżało na brzuszku na ich kolanach czy na barku, jak bawić się z dzieckiem, aby je do tego zachęcić i wydłużać czas leżenia. Nazywa się to prawidłową pielęgnacją, czy też wspomaganiem leżenia na brzuchu.


Czasami dziecko po prostu nudzi się leżąc na brzuszku. Wówczas, kładąc dziecko na macie czy dywanie, możemy położyć się naprzeciwko niego, tak aby utrzymywać z nim kontakt wzrokowy i z nim rozmawiać. Można również położyć malucha na swojej klatce piersiowej, na początku przyjmując pozycję półleżącą podpierając plecy poduszką, a gdy dziecko do niej się przyzwyczai, kładąc się płasko na kanapę. Dziecko będzie miało dodatkową mobilizację do ćwiczenia podnoszenia głowy i mięśni grzbietu, gdy będzie zachęcane do wysiłku przez mamę lub tatę.

 

Gdy dziecko ma dwa miesiące, możemy próbować transportować je w pozycji na brzuszku, kładąc malucha na swoim przedramieniu. Maluszkowi zazwyczaj bardzo podoba się ta perspektywa i z chęcią podnosi głowę, obserwując otoczenie.  Nie bądź jednak nadgorliwym rodzicem - postaraj się zachęcić dziecko do przemieszczania się zamiast ciągle nosić go na rękach. Daj mu czas na to, by sam się przemieścił. Niechęć do leżenia na brzuszku a później również do raczkowania może wynikać również z wagi maluszka. Jednak nie odchudzaj malca! Daj dziecku po prostu czas na to, by nauczyło się tego sposobu przemieszczania.

 

 

 

2018-09-13