Jak wygląda medykalizacja porodów w Polsce?

Czy poród szpitalny w Polsce jest zmedykalizowany, czyli co nam mówią wnioski płynące z nowego raportu Fundacji Rodzić po Ludzku?

Aby zrozumieć czym jest medykalizacja porodu i o czym jest raport Fundacji Rodzić po Ludzku trzeba najpierw poznać i zrozumieć definicję porodu naturalnego. Bardzo często można spotkać się z uproszczeniem, w którym porodem naturalnym określa się taki, który nie odbył się drogą cięcia cesarskiego, czyli każdy poród odbyty naturalną drogą.

 

Niestety, nie wszystkie matki, które doświadczyły porodu drogami natury odbierają poród jako wydarzenie, które było naturalne w ich życiu. Poród naturalny to taki, który rozpoczyna się w sposób spontaniczny, przez cały czas jego trwania występuje niskie ryzyko wystąpienia powikłań dla matki i dziecka, dziecko rodzi się samoczynnie z położenia główkowego.

 

Dodatkowo, aby poród uznać za naturalny, lub jak mówi Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) za normalny, musi się on odbyć między 37. a 42. tygodniem ciąży i po porodzie matka i dziecko powinni pozostawać w dobrym stanie. Taka definicja oznacza, że poród naturalny jest powiązany, ale nie do końca zależny od przebiegu ciąży – kobieta w ciąży wysokiego ryzyka ma szansę urodzić naturalnie.

 

Poród naturalny to również taki, w którym kobieta może swobodnie zmieniać pozycję oraz który odbywa się w miejscu wybranym przez pacjentkę. Znając już definicję łatwo dostrzec, że poród, który jest wywoływany lub przyspieszany nie jest do końca porodem naturalnym.

 

Medykalizacja porodu polega na nadmiernym wkraczaniu medycyny w sferę, która wcześniej była sferą prywatną czyli na zaburzaniu naturalnego przebiegu procesu. Polega przede wszystkim na wykonywaniu zbyt dużej liczby procedur medycznych takich jak podawanie kroplówek, zakładanie wenflonu, przyspieszanie porodu, bez jednoznacznej potrzeby.


Fundacja Rodzić po Ludzku przeprowadziła w polskich szpitalach monitoring oddziałów położniczych i neonatologicznych. Wnioski choć nie są bardzo optymistyczne, to jednak w porównaniu z wcześniejszymi raportami pokazują zmiany na lepsze polegające przede wszystkim na coraz większym respektowaniu Standardów Opieki Okołoporodowej.

 

Twórcy Raportu zwracają jednak uwagę na to, że poród fizjologiczny jest nadal mocno zmedykalizowany i że bardzo niewielka ilość dzieci rodzi się poza szpitalem, ciągle zbyt duży jest również odsetek porodów indukowanych oraz cięć cesarskich (względem norm wyznaczonych przez WHO).

 

Ważną rzeczą jest również kwestia tego, kto ma kontrolę nad przebiegiem porodu. Ze względu na konieczność podawania kroplówek, leków, zakładania wenflonu, częstego monitorowania czynności serca płodu i zmuszania pacjentek do spędzania porodu w pozycji leżącej na plecach, kontrolę nad porodem przejmuje personel medyczny, a przede wszystkim lekarze.


Fundacja Rodzić po Ludzku przedstawia następujące sposoby demedykalizacji porodu, czyli odwrócenia niekorzystnego trendu i zaznacza, że wszystkie te sposoby zawarte są w polskim prawie: prawo wyboru miejsca porodu w warunkach szpitalnych lub pozaszpitalnych; zapewnienie rodzącej możliwości spożywania przejrzystych płynów, także podczas aktywnej fazy porodu; proponowanie rodzącej poruszania się podczas I okresu porodu oraz zachęcanie do przyjmowania wygodnych, przynoszących ulgę w odczuwaniu bólu pozycji, w tym pozycji wertykalnych, także w II okresie porodu; zachęcanie rodzącej do stosowania niefarmakologicznych metod łagodzenia bólu; ograniczenie zakładania wkłucia do żyły obwodowej – do sytuacji tego wymagającej; ograniczenie częstotliwości (nie częściej niż co 2 godziny) dokonywania oceny postępu porodu na podstawie badania położniczego wewnętrznego (w uzasadnionych przypadkach odpowiednio częściej); ograniczenie monitorowania stanu płodu za pomocą kardiotokografu do przypadków medycznie uzasadnionych; ograniczenie nacięcia krocza do przypadków medycznie uzasadnionych;
zalecenie, by pępowinę zaciskać po ustaniu tętnienia; zalecenie, by co najmniej dwie godziny po urodzeniu dziecko miało nieprzerwany kontakt z matką „skóra do skóry”.

 

Takie działania oddają przynajmniej część kontroli nad własnym ciałem i nad przebiegiem porodu w ręce matek – szczególnie widać to na przykładzie możliwości poruszania się i przyjmowania dowolnych pozycji. Należy pamiętać, że tego typu praktyki mają nie tylko pozytywne skutki medyczne, ale również zwiększają poczucie satysfakcji z przebiegu porodu u kobiet co może zmniejszać ryzyka np. depresji poporodowej.

 

2017-09-09