Konie a trening osobowości

Kształtowanie siły charakteru i niezłomności życiowej jest jedną z głównych zasad sukcesu w życiu. Wytrwałość, uważność, umiejętność podnoszenia się z porażek, czasami wielokrotne, pozwala na wykształcenie w sobie cech, odpowiedzialnych za wytwarzanie impulsów radzenia sobie z ogólnie pojętym życiem.

W treningu osobowości metodą Holy Equus (w skrócie HEQ), którego jestem autorem, bardzo przydatne są konie. Występują w roli swoistych nauczycieli dla człowieka. Są bowiem zwierzętami wymagającymi wobec postawy człowieka i tę postawę naprawdę gruntownie kształtują w pożądanym kierunku.

 

Według moich doświadczeń trenerskich wynika, że wiele uczestników zajęć treningu osobowości przy udziale koni skutecznie i szybko doszło do punktu, z którego sięgnięcie po cele i wykorzystanie swoich życiowych doświadczeń w kształtowaniu nowej drogi życia stało się całkowicie realne. Dlaczego konie pomagają coachingowo ludziom?


Dzieje się tak dlatego, ponieważ konie są zupełnie inne od nas, ludzi. I to jest klucz do pracy nad własną postawą.  


Koń ma charakter introwertyczny, czyli jego psychika zagłębiona jest w samej sobie. Przeżywa świat dokoła bardzo wewnętrznie. A i jego postrzeganie świata różni się od ludzkiego. Człowiek potrafi myśleć abstrakcyjnie, gdyż ma takie powiązanie neurologiczne pomiędzy dwiema półkulami swojego mózgu, że jest to dla niego cecha oczywista.

 

Konie zaś nie myślą abstrakcyjnie. Działają w obszarze „bodziec- reakcja”. W dodatku reakcja związana jest całkowicie z ich odczuwaniem tego, co dzieje się w drugim organizmie. Jeśli zatem człowiek, pracujący nad swoją życiową postawą, boi się, koń też będzie się bał. Jeśli człowiek ma w sobie złość, koń też tę złość odczuje i ją pokaże (np. skuli uszy, będzie machał ogonem).


Jeśli człowiek daje się w życiu odsuwać na bok, koń też go odsunie na bok. I nie ma na to rady, bo pracujemy na zasadzie lustra. Zwierzę to odbija wszystkie nasze emocje i to w krzywym zwierciadle. Pozwala nam to uświadomić sobie ich posiadanie.


Dopiero zmiana w nas samych, naszej myśli przewodniej, naszych głęboko skrytych odczuć, pozwoli na przepracowanie błędnego kodu odczuwania w nas samych. I poprawę na lepsze przede wszystkim własnego, ludzkiego dobrostanu, jak również rzeczy dziejących się dokoła nas. Czego zatem na zajęciach treningu osobowości przy udziale koni może nauczyć nas zwierzęcy nauczyciel?


Przede wszystkim prawidłowego odczuwania tego, co dzieje się dokoła i tego, co dzieje się w nas. Koń, ze względu na specyficzną budowę mózgu, odczuwa jedynie dwa stany emocjonalne: komfort i dyskomfort. Czyli najkrócej mówiąc: albo jest mu dobrze albo źle.

 

Wtedy jego zachowanie ma bezpośrednie przełożenie na te dwa pojęcia. Gdy wszystko jest spójne i wynika z wiedzy, spokoju i opanowania lidera czy przewodnika, wówczas koń czuje się dobrze i podąża za sugestiami prowadzącego. Gdy prowadzący ma w sobie bałagan, nie potrafi skierować myśli na odpowiednie działanie, koń również czuje chaos i w nim nie potrafi się odnaleźć.


Dlatego tak, jak napisałam na początku: wytrwałość, uważność, umiejętność podnoszenia się z porażek, czasami wielokrotne, pozwala na wykształcenie w sobie cech, odpowiedzialnych za wytwarzanie impulsów radzenia sobie z ogólnie pojętym życiem.

 

A bardzo szybko i bardzo skutecznie dzieje się to przy udziale właśnie koni. Są one bowiem zwierzętami hierarchicznymi i posłuchają tego, kto jest silny psychicznie poprzez swoją mądrość, czyli podejmowanie dobrych dla ogółu decyzji.

 

Zdjęcie pochodzi z bloga autorki, Darii Galant.

 

2016-01-23