Bez bólu. Znieczulenie przy porodzie naturalnym

Marzeniem każdej ciężarnej kobiety jest poród swojego dziecka bez bólu i cierpienia. Ale spełnienie tego marzenia często rozbija się o realia szpitalne oraz przeciwwskazania medyczne. Od 1 lipca 2015 każda kobieta może liczyć na znieczulenie przy porodzie naturalnym, bo będzie ono refundowane przez NFZ - tyle oficjalne stanowisko. Ale o tym, czy rodząca je otrzyma decydować będzie lekarz anestezjolog, kwalifikujący pacjentkę do procedury. Bo jakoś zapomniano dodać, że istnieją przeciwwskazania i ryzyko powikłań.

Jeśli chodzi o znieczulenie przy porodzie naturalnym, to refundowane będzie ZOP, czyli znieczulenie zewnątrzoponowe. Polega na tym, że wstrzykuje się środek znieczulający do przestrzeni międzykręgowej. Niweluje on (lub mocno ogranicza) reakcje na wszelkie bodźce od miejsca iniekcji do dolnych partii nóg blokując nerwy przewodzące informacje o bólu z macicy do mózgu.

 

Działanie przeciwbólowe znieczulenia zewnątrzoponowego pojawia się po około 20 - 30 minutach, a niemożność poruszania się pacjentki zależy od ilości podanego leku do cewnika umieszczonego w przestrzeni międzykręgowej.

 

Ze względu na możliwość nawet kilkukrotnego podawania leku przeciwbólowego do cewnika, to ta forma znieczulenia jest stosowane przy porodzie drogami natury. Dzięki obecności cewnika w przestrzeni zewnątrzoponowej jest możliwe podawania środków działających przeciwbólowo również po operacji. Blokada utrzymuje się około 3-4 godzin od podania leku, potem stopniowo powraca odczuwanie bólu i możliwość poruszania się. Można stosować znieczulenie zewnątrzoponowe po rozpoczęciu akcji porodowej.


Jaki zalety ma takie znieczulenie? Jest najskuteczniejszą metodą zwalczania bólu porodowego, zmniejsza stres u matki i przyspieszenia rozwierania szyjki macicy, umożliwia bezbolesne prowadzenie przy porodach zabiegowych. Czyli spełnia założenia: poród bez bólu.


Znieczulenie zewnątrzoponowe jest też obarczone wadami. Może wydłużyć poród, a szczególnie drugi okres. Rodząca nie zawsze potrafi aktywnie wykorzystać skurcze parte, nie odczuwa odruchu wyparcia płodu, musi wykonać ogromny wysiłek, aby to nadrobić. Niestety, nie zawsze jest to możliwe ze strony pacjentki.

 

Nieodpowiednie stężenie leku może wpłynąć negatywnie na stan dziecka, u którego konieczne będą zabiegi resuscytacyjne. Leki stosowane do znieczulenia zewnątrzoponowego dostają się do krwioobiegu matki i wędrują do dziecka w takim samym stężeniu, mogą, więc oddziaływać na mózg dziecka. Potrzebny jest czas, aby mogły zostać wydalone przez niedojrzały organizm noworodka. Dzieci urodzone w takich przypadkach mogą mieć słabszy odruch ssania.

 

Znieczulenie zewnątrzoponowe powoduje znaczne spadki ciśnienia u kobiet, a w trakcie porodu może spowodować konieczność stosowania oksytocyny, bo zaburza jej wyrzut z przysadki przez brak sygnałów ze strony organizmu rodzącej.

 

Po zastosowaniu znieczulenia ZOP częściej jest konieczne stosowanie zbiegów inwazyjnych (nacięcie krocze, próżnociąg, kleszcze, a nawet cięcie cesarskie), po porodzie mogą wystąpić bóle głowy i krzyża, skoki temperatury ciała, zaburzenia czucia i oddawania moczu.

 

Kilka razy mogłam obserwować kobiety po porodzie, u których wystąpił ból głowy w wyniku podania znieczulenia i wierzcie mi, że zniesienie dolegliwości wymagało podania silnych leków przeciwbólowych dożylnie i całkowicie uniemożliwiało to opiekę nad dzieckiem nawet przez kilka dni (w najgorszym przypadku).


Pacjentka, która otrzymała znieczulenie zewnątrzoponowe, może w trakcie porodu (drugi okres) przyjąć pozycje ciała niewymagające używania nóg - leżenie na boku, na wznak, półsiedzącej, w klęku przy podparciu i lekkim znieczuleniu, jeśli konieczna jest zmiana pozycji wymaga to pomocy drugiej osoby. Czyli rodząca wymaga bardziej wzmożonej opieki i w pewnym sensie musi polegać na innych, co nie każdej kobiecie odpowiada.

 

U której rodzącej nie można stosować tego typu znieczulenia? Przeciwskazaniem do stosowania znieczulenia zewnątrzoponowego u matki są między innymi choroby neurologiczne, zaburzenia krzepnięcia, uczulenie na leki znieczulające.


Ale chciałabym ująć jeszcze jedną kwestię: czynnik ludzki, czyli różne reakcje na leki u matki i dziecka. Ból porodowy jest odczuciem kończącym się wraz z urodzeniem dziecka, nie mówię tu o odczuciu dolegliwości bólowych związanych z obkurczaniem się macicy czy naciętym kroczem. Znieczulenie zewnątrzoponowe jest ingerencją medyczną mogącą mieć znaczne skutki uboczne dla matki, dziecka, i dlatego powinno się kierować rozsądkiem, a nie strachem.

 

 

2015-09-16